Kim jest Urszula Dębska?
Urszula Dębska urodziła się 11 października 1987 roku w Warszawie. Największą rozpoznawalność przyniosła jej rola Sabiny Weksler w kultowym serialu Polsatu "Pierwsza Miłość. Wcielała się w nią w latach 2008-2022. Jej odejście z serialu wywołało ogromne poruszenie wśród widzów, ponieważ wątki Sabiny pojawiały się w większości scen. Wcześniej pojawiała się również w takich produkcjach jak:
- Plebania,
- Święty
- Świat według Kiepskich
- Wszystko przed nami.
Poza aktorstwem zajmuje się również fotografią, prowadząc firmę Ularte Studio.
Ojcem Uli jest Andrzej Dębski, znany aktor. Brat zajmuje się muzyką. Początkowo Ula studiowała prawo, jednak przerwała je, aby skupić się na aktorstwie. W 2016 roku wzięła udział w tanecznym show "Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami".
Dlatego Ula Dębska odeszła z Pierwszej Miłości
Ula po latach postanowiła w rozmowie z Glamour wyznać powody odejścia z serialu. Jak się okazało, aktorstwo tak ją pochłonęło, że często zaniedbywała swoje zdrowie kosztem gry w serialu czy teatrze.
- Myślę, że moją granicą, w której to się naprawdę zmieniło, to był moment odejścia z serialu po 13 latach. To jest moment, w którym ja sobie powiedziałam, że ten serial nie jest czymś, co mnie określa, co mnie identyfikuje. Ten moment, kiedy ty wiesz, że już się tam czujesz źle, że z jakiegoś powodu to już z tobą nie współgra, że to ci naprawdę przeszkadza, że z jakiegoś powodu ci to utrudnia twoje życie. Prywatne, inne, zawodowe, rozwój i tak dalej. To jest moment, w którym chcesz odejść, ale jeżeli trwa to 7 lat i ty tego nie robisz, bo się boisz, że znikniesz, bo się boisz, że nic cię dalej nie czeka, bo myślisz sobie, a kim ja jestem, jak ja już tego nie będę miała, no to to jest okrutnie trudny moment. Doszło do tego momentu, w którym musiałam powiedzieć koniec, basta - powiedziała Ula.
Ula nie ukrywa, że gdyby nie to, iż miała inne możliwości zarobkowe, nie wie, czy by tak odważnie odeszła z serialu.
Jednocześnie nie ukrywa jednego - sporo w jej życiu zmieniła depresja. Przez nią musiała postawić jeszcze bardziej na siebie i swoje zdrowie, nie tylko fizyczne, ale również psychiczne. Dzięki farmakoterapii i terapii wychodzi na prostą, ale jak zaznacza, nic nie jest takie proste, jak się wydaje.
- W ogóle to jest dosyć ciekawe, że ja 5 lat temu czy 6 lat temu próbowałam zacząć biegać, kiedy zdarzyło mi się zachorować na depresję i psychiatra jakby namawiała mnie do tego, że jest to forma sportu, która jest potrzebna po prostu do leczenia. I rzeczywiście dzisiaj mogę powiedzieć z pełną odpowiedzialnością, jest to najlepszy sport do leczenia, znaczy do powiedzmy współleczenia przy na przykład depresji. Natomiast wtedy nie miałam na to siły, nie miałam ochoty, a bieganie wydawało mi się być najgorszą rzeczą, jaką bym mogła zacząć i nie ma takiej opcji, żeby ktokolwiek mnie do tego namówił - powiedziała Ula.