Roland z "Rolnik szuka żony 12" był już kiedyś zaręczony. Tłumaczy się, czego dokładnie żałuje

2025-09-22 11:58

12. sezon "Rolnik szuka żony" wywołuje od początku wiele emocji. Szczególnie jeden z uczestników, Roland spowodował, że zgłosiło się nie tylko wiele kandydatek, ale również pojawiło się ogrom komentarzy. Jak się okazuje, mężczyzna był już raz zaręczony.

Rolnik szuka żony - kim jest Roland z woj. łódzkiego?

Roland ma 37 lat i mieszka w okolicach Łodzi. Prowadzi rodzinne gospodarstwo ekologiczne, w którym zajmuje się przede wszystkim uprawą warzyw. Mieszka razem z rodzicami i babcią. Rodzina jest dla niego bardzo ważna, a dom rodzinny traktuje jako centrum swojego życia.

Poza rolnictwem ma sporo zainteresowań. Lubi podróżować, jeździć na rowerze i czytać książki. Ceni spokój i szczerość.

Roland przyznaje, że przyszedł do programu, aby znaleźć prawdziwą miłość i kobietę, która wesprze go w codziennym życiu. Marzy o ciepłym, stabilnym związku, w którym obie strony będą się wzajemnie szanować oraz inspirować.

Roland z "Rolnik szuka żony" był już zaręczony

Roland już w programie zaznaczał, że był wcześniej w poważnym związku, który się zakończył. W rozmowie z TVP przyznał, iż był on nawet... zaręczony. Jak się okazało, rozstał się z narzeczoną głownie dlatego, że nie sprostał wszystkiego. Bierze na siebie winę.

Emilia z "Rolnik szuka żony" urodziła córeczkę

- To była bardzo dobra i fajna dziewczyna... Mam żal do siebie. Ona twierdziła, że pasujemy do siebie. Ale ja byłem trochę taki nie do życia. Częściowo się wahałem, częściowo nie wiedziałem, co robić. I wtedy powiedziała mi: „No to może trochę czasu potrzebujemy”. I odjechała stąd. Nie wiedziałem wówczas, co zrobić, więc stwierdziłem, że jeżeli odjechała, to tak ma być. I temat urwał się całkowicie - powiedział Roland.

Jak powiedział, przestraszył się wtedy całej relacji i jej postępu po dwóch latach związku. Jak przyznał, nie potrafił o nią zawalczyć, bo zostawia za sobą "spaloną ziemię". Teraz by postąpił inaczej, ponieważ ją szczerze kochał.

- Zabrakło mi wtedy czegoś… Przestraszyło mnie coś. Myślałem, że nie sprostam. Nie jestem z siebie zadowolony. Bardzo mi jej szkoda - powiedział Roland.