Zwiastun nie zapowiadał takiego dramatu na ekranie. Oceniamy film "Ministranci"

2025-11-25 14:29

To niewątpliwie jedna z głośniejszych polskich premier w 2025. Grupa kolegów, którzy są ministrantami z pozoru chcą tylko pomagać. Na ich drodze stanął pewien ksiądz - pokazał on, że niektóre rzeczy nie będą uczciwe. Zwiastun zapowiadał komedię, ale film okazał się dramatem. Nie do końca odpowiednim dla dzieci na sali kinowej. Uwaga, recenzja zawiera spojlery.

Co wiemy o filmie "Ministranci"? 

Polski komediodramat Piotra Domalewskiego (Złote Lwy w Gdyni 2025). Film opowiada o grupie ministrantów, którzy, rozczarowani obojętnością Kościoła i hipokryzją dorosłych, postanawiają działać na własną rękę. Zakładają podsłuch w konfesjonale, by poznać sekrety mieszkańców i wymierzać sprawiedliwość według własnych, choć naiwnych, zasad. To poruszający i prowokujący do dyskusji obraz o dojrzewaniu, buncie i poszukiwaniu wiary we współczesnym świecie. Premiera kinowa odbyła się 21 listopada 2025 roku.

Obsada:

  • Tobiasz Wajda (jako Filip Grabowski)
  • Bruno Błach-Baar (jako Gustaw "Gucci")
  • Mikołaj Juszczyk (jako "Kurczak")
  • Filip Juszczyk (jako "Mały Kurczak")
  • Daria Kalinchuk (jako Dominika)
  • Kamila Urzędowska (jako Matka Filipa)
  • Tomasz Schuchardt (jako rekolekcjonista)
  • Sławomir Orzechowski (jako Proboszcz)
  • Artur Paczesny (jako Ojciec Dominiki)

Zapowiadano komedię, był mocny dramat 

Zwiastuny tego filmu pokazywano już we wrześniu w jednej z sieci kin w Polsce. Nie ukrywaliśmy, że wywołał on w nas ogromne poruszenie, ale wyglądał bardziej na komedię niż dramat. Gdy ogłoszono oficjalną datę premiery, wiedzieliśmy, iż musimy na niego iść. 

To, co nas zaskoczyło, to prawie pełna sala, a mowa o niedzieli o godzinie 15. Jak usłyszeliśmy od pracowników kina, przynajmniej w Szczecinie film cieszy się niezwykle dużą popularnością. Jak się okazało, pojawiły się osoby nie tylko klasyfikowani jako młodzi dorośli czy dojrzali ludzie, ale również... nastolatkowie. 

Jak się okazało, zwiastun był bardziej zabawny niż cały film. W "Ministrantach" oczywiście mamy sceny komediowe, jak przekazywanie pieniędzy potrzebującym czy nagrywanie teledysku o Bogu i miłości. Ale zdecydowanie całość dominuje mocny dramat i problemy dzieci, pomagającym na rzecz Kościoła Katolickiego.

Niektóre sceny mogą być równie mocne dla przeciętnego widza. Wyznanie matki, że nie kocha swojego dziecka poruszyło kilka osób na sali. Większy szok wywołało zmiażdżenie ręki czy pobicie jednego z ministrantów. 

"Odwilż" - Katarzyna Wajda o 3. sezonie polskiego hitu HBO Max | WYWIAD

Rośnie młode pokolenie dobrych aktorów 

Mocną stronę tego filmu są nie tylko piękne zdjęcia "typowej Polski", ale również znakomita gra aktorska. Kamila Urzędowska znakomicie wcieliła się w rolę uzależnionej matki Polki. Tak samo jak w przemocowego ojca Artur Paczesny. Swoją mocną rolę mieli też Tomasz Schuchardt i Sławomir Orzechowski. 

Zdecydowanie warto jednak wspomnieć o młodym pokoleniu. Tobiasz Wajda (syn Katarzyny Wajdy z "Odwilży") to zdecydowanie jeden z bardziej przyszłościowych aktorów. Znakomicie wcielił się w rolę młodego Filipa, który zmaga się nie tylko z zaniedbaniem w domu, ale również walą o sprawiedliwość. 

Równie ciekawie swoją grę pokazał Bruno Błach-Baar (syn Kamili Baar), który dobrze wcielił się w rolę Gucciego. Szczególnie przejmujące były sceny, gdy wspierał on swojego przyjaciela Filipa.

Na uznanie zasługują również bracia Kurczak - Mikołaj Juszczyk i Filip Juszczyk. 

Opinie po wyjściu z sali 

Co ciekawe, opinie po wyjściu z sali były różne. Było słychać na korytarzu, ze wiele osób mocno przeżywa film. Nie tylko dramatyczne sceny pobicia, ale też ukazanie Kościoła Katolickiego w taki, a nie inny sposób. Ci młodsi byli zdecydowanie zaskoczeni całym filmem. Było słychać między nimi poważne rozmowy o tym, że o niektórych rzeczach trzeba mówić (odniesienie do sytuacji Błażeja w filmie). 

Ten film zdecydowanie zasługuje na uznanie. Warto go obejrzeć nie tylko dla gry aktorskiej, ale również dla fabuły, która wciąga od pierwszych sekund i trzyma w napięciu.