Błażej Stencel zaatakowany gazem. Sprawa trafiła na policję

2025-12-12 12:00

Błażej Stencel to jedna z popularniejszych nowych twarzy w TVP. Nie ukrywa swojego związku z Kamilem Krupiczem i nie robił tego również przed pracą w telewizji. Tylko u nas zdradził pewną sytuację sprzed lat, która mocno go zirytowała. Stencel został zaatakowany przez przypadkowego człowieka. Sprawa miała swój finał na policji i w sądzie. Zdradzamy szczegóły

Błażej Stencel

i

Autor: AKPA

Kim jest Błażej Stencel? 

Błażej Stencel to znany polski aktor, który od jesieni 2024 roku jest współprowadzącym teleturniej TVP „Koło Fortuny”, gdzie występuje u boku Agnieszki Dziekan. Prywatnie od wielu lat związany jest z aktorem Kamilem Krupiczem.

Para poznała się w 2018 roku podczas imprezy branżowej. W marcu 2025 roku ogłosili swoje zaręczyny. Panowie otwarcie mówią o swojej relacji i nie ukrywają, że wspólna terapia pomogła im nie tylko pokonać poważny kryzys w związku, ale także przepracować trudne tematy rodzinne.

W czerwcu 2025 roku ich rodzina powiększyła się o suczkę rasy hawańczyk, która otrzymała imię Fortuna. Para pieszczotliwie nazywa ją swoją „córeczką”, a siebie samych „tatusiami”, co bywa szeroko komentowane w mediach społecznościowych.

Przeczytaj też: 

Błażej Stencel nie chce ślubu za granicą! Zdradził swoje plany po zaręczynach

Błażej Stencel zaatakowany przez kierowcę. Sprawa wyszła po latach 

Błażej Stencel w 2025 roku miał nieszczęśliwy incydent w Krakowie. Jeden z przechodniów zaatakował go za to, że szedł za rękę z Kamilem. Mężczyzna nie ukrywał swojego oburzenia. W rozmowie z VOX FM przyznał, iż takie sytuacje nie zdarzają się często, ale lata temu doszło do dosyć poważnego zdarzenia, a finał sprawy był w sądzie. 

- To było jeszcze na długo przed Kołem Fortuny. Wychodziliśmy wtedy z klubu w Warszawie. Mieliśmy taki okres, że w naszym życiu pojawiał się alkohol, więc wracaliśmy po imprezie. Jakiś mężczyzna, na którego nawet nie zwróciłem uwagi, siedział w samochodzie i krzyknął do nas, użyję tu mocniejszego słowa „pier**** pedały”. Szliśmy wtedy objęci w stronę taksówki, nawet nie trzymając się za ręce. Odpowiedziałem mu: „pier**** homofob” i poszliśmy dalej. Po chwili poczułem strasznie piekące oczy, ponieważ ten mężczyzna  użył na nas gazu łzawiącego - powiedział Błażej Stencel. 

Przyznał wprost, że nie chciał odpuścić tej sprawy i zgłosił ją na policję. Według niego sprawca powinien ponieść karę za swoje czyny. 

- Wiem, że odbyła się sprawa sądowa, w której co prawda nie brałem udziału, ale wiem, że został skazany. Znalazłem nawet jego dane, ale nie szukałem więcej informacji. Wystarczyło mi, że został pociągnięty do odpowiedzialności. Nie znam dokładnej kary, ale cieszę się, że stanął przed sądem i poniósł konsekwencje za swoje zachowanie - podsumował Stencel.