Rafał Pacześ został królem Netflixa. Nie wszystkim jest jednak do śmiechu

2025-12-05 19:49

Rafał Pacześ znowu namieszał, tym razem podbijając Netflixa swoim najnowszym programem stand-upowym. W zaledwie dobę jego „ProkuraTOUR'a” zdetronizowała światowe hity, w tym uwielbiane „Stranger Things”, stając się najchętniej oglądaną produkcją w Polsce. Jednak ten spektakularny sukces ma też swoją drugą, bardziej gorzką stronę, bo fani komika wydają się mocno podzieleni.

Rafał Pacześ / Netflix

i

Autor: AKPA

Rafał Pacześ lepszy niż "Stranger Things". W dobę stał się numerem jeden Netflixa

Współpraca Rafała Paczesia z Netfliksem przez wiele miesięcy rozbudzała ciekawość fanów. Komik uchylał rąbka tajemnicy, wspominając o nadchodzącej premierze, ale nikt nie wiedział, czy chodzi o zupełnie nowy format, czy zapis istniejącego występu. Odpowiedź nadeszła 3 grudnia 2025 roku, kiedy to w bibliotece serwisu wylądował pełny, nieocenzurowany zapis jego głośnej trasy „ProkuraTOUR'a”.

Zainteresowanie przerosło najśmielsze oczekiwania. Program błyskawicznie wskoczył do rankingu TOP10, a po niespełna dobie znalazł się na samym szczycie (TOP1). Tym samym polski stand-uper zdetronizował nie tylko popularne w Polsce „Stranger Things”, ale również wszystkie inne komedie, które od tygodni okupowały czołówkę listy. Sam Pacześ wydawał się kompletnie zaskoczony tym wynikiem. Na swoim profilu na Facebooku podzielił się z fanami niedowierzaniem, pytając, czy to sen, że w tak krótkim czasie udało mu się wyprzedzić oglądalnością światowy hit Netfliksa:

Czy ja po niespełna dobie wyprzedziłem oglądalność „stranger things” czy jeszcze się nie obudziłem ? 🥹" - napisał Pacześ na swoim FB

Piotr Szumowski: Pacześ i Lotek sprzedają stadiony. Dlaczego nie grają w filmach? | Mellina

Gorzki sukces Paczesia na Netfliksie. Fani komentują, że to najsłabszy program

Podczas gdy liczby oglądalności mówią o ogromnym sukcesie, w internecie zawrzało od skrajnie różnych opinii. Wielu widzów, w tym oddanych fanów komika, nie kryje rozczarowania po seansie. Jedna z fanek stwierdziła, że pomimo wszechobecnych zachwytów, jej zdaniem jest to najsłabszy materiał w karierze Paczesia. Zwróciła uwagę, że program był bardziej pornograficzny niż zabawny i wyraziła obawę, że właśnie takiego poziomu oczekuje teraz większość odbiorców.

Wtórował jej inny widz, który przyznał, że seans oglądał z poczuciem zażenowania i niedowierzania. Określił występ jako wymuszony i pozbawiony polotu, który tak cenił w poprzednich programach. Według niego temat seksu został wyeksploatowany w niesmaczny sposób, a niektóre żarty wydawały mu się odgrzewane. Swój zawód podsumował tym, że z niecierpliwością sprawdzał, ile czasu zostało do końca występu, co jako wielkiego fana skłoniło go do podzielenia się swoją gorzką recenzją. Oto kilka przykładowych wpisów:

Widze tu mnostwo achow i ochow, a wg mnie to najslabszy program Paczesia, bardziej porno niz cos przy czym mozna sie posmiac 🙄 ale wyglada na to, ze wlasnie takiego poziomu wiekszosc jego odbiorcow oczekuje [...]"

Oglądałem z poczuciem zażenowania i niedowierzania, że jest tak słabo. Bardzo na siłę, bez polotu i tego czegoś co bawiło i dalej bawi w poprzednich występach. Temat seksu już wyeksploatowany do granic możliwości i w sposób niesmaczny. Parę razy miałem poczucie, że niektóre żarty kojarzę już z wcześniejszych programów. Czułem zniecierpliwienie i sprawdzałem ile jeszcze czasu zostało do końca. [...] Na prawdę się zawiodłem a jestem dużym fanem."

Więcej momentów, w których czułam cringe, niż mogłam się pośmiać. Stary Pacześ był zabawniejszy i bardziej błyskotliwy, a żarty trafne i naprawdę bawiły. Teraz są na poziomie 15-latków. 😐"

Bawił chwilami, ale ogólnie słabo, obrzydliwie momentami. Puder do cery zimnej 👌 to mój faworyt, ten program najgorszy."

Resztę komentarzy możecie przeczytać pod postem zamieszczonym na oficjalnym profilu Rafała Paczesia, który udostępniamy poniżej.