Adrianna Daniel w Top Model
Adrianna Daniel to uczestniczka szóstej edycji Top Model. Dziewczyna zajęła tam 6. miejsce, co wywołało ogromne dyskusje wśród widzów. Sam jej start w programie był dla wielu zaskoczeniem. Dziewczyna była znana jako żona jednego z polskich piłkarzy, Wojciecha Daniela. Idąc do programu była świeżo upieczoną mamą, która dzięki wsparciu partnera, chciała postawić na siebie i swój rozwój. Po ciąży szybko wróciła do swojej wagi - postanowiła wziąć udział w programie. Tam zachwyciła jurorów swoim podejściem do modelingu. Miała dobre proporcje oraz podejście. Fani życzyli jej wielkiego finału, choć w trakcie emisji sezonu kobieta wywoływała mieszane uczucia.
Wiele osób miało za złe jej zachowanie w trakcie odcinków. W pokazywanych fragmentach była ona nie do końca miła dla innych uczestników, głównie Ewy Niespodzianej. Doszło między nimi nawet do spięcia, które zakończyło się łzami Ewy.
Adrianna Daniel w 2024 roku powitała na świecie kolejne dziecko, Rozalię. Regularnie bierze udział w sesjach zdjęciowych.
- To jest moi drodzy jak zarządzanie lotniskiem w Dubaju, ale ja już się w tym odnajduję. Lubię jak się dzieje, nie lubię siedzieć w jednym miejscu za długo. Rozłąki z dziećmi są trudne wiadomo, ale jak jesteśmy razem to super spędzamy czas. Tata dzieciaków bierze czynny udział w wychowywaniu. I mam pomoc w postaci moich rodziców - napisała Adrianna.
Adrianna Daniel o relacji z byłym już mężem
Adrianna Daniel wprost powiedziała, że w 2024 roku rozstała się ze swoim mężem. Wielu fanów zaskoczyła wtedy ta informacja, bo para kreowała się na bardzo zgraną i wspierającą. W związku nie są od prawie dwóch lat, Adrianna nie podała przyczyn rozstania, tylko zaznaczyła, że każdy poszedł w swoją stronę. Fanów jednak zastanowiło to, dlaczego w takim razie zostawiła nazwisko męża.
- Chciałam mieć nazwisko takie jak dzieci - napisała Ada.
Dodała też, jak poradziła sobie z całym rozwodem.
- Hmm myślę, że to indywidualna kwestia, bo każdy przypadek jest inny. Ja potrzebowałam czasu. Przeszłam jedną terapię, teraz jestem na drugiej i myślę, że to mi bardzo pomaga