Spis treści
- Agnieszka Kotońska: kim jest?
- Agnieszka Kotońska a zabiegi medycyny estetycznej
- Agnieszka Kotońska zrobiła kolejny zabieg. Fani wbijają jej szpilki
- Agnieszka Kotońska odpowiada hejterom
Agnieszka Kotońska: kim jest?
Agnieszka Kotońska to polska celebrytka i influencerka, która zdobyła popularność dzięki udziałowi w programie "Gogglebox. Przed telewizorem" na antenie TTV. W show tym, wraz z mężem Arturem i synem Dajanem, komentuje różnorodne programy telewizyjne.
Kotońska urodziła się w 1977 roku i na co dzień mieszka w Chodzieży. Nie wstydzi się swojego pochodzenia, o czym często mówi w mediach społecznościowych. Bierze również dalej udział w licznych programach telewizyjnych, jak. Królowa Przetrwania.
Dodatkowo Kotońska regularnie komentuje różne sprawy w mediach społecznościowych. W przypadku krytyki od razu na nią odpowiada. Nie szczędzi słow hejterom, szczególnie, gdy coś mocno się jej nie spodoba.
Agnieszka Kotońska a zabiegi medycyny estetycznej
Agnieszka Kotońska przeszła operację powiększenia i liftingu biustu oraz plastykę powiek (blefaroplastykę). Zabiegi miały na celu poprawę wyglądu i komfortu życia. Wcześniej korzystała też z botoksu i zabiegów laserowych, szczególnie po utracie ponad 40 kg. Celebrytka otwarcie mówi o swoich zmianach, podkreślając, że są one świadomym wyborem dla lepszego samopoczucia.
- Po wielu latach walki z nadprogramowymi kilogramami zrzuciłam 40 kg i stwierdziłam, że czas zrobić operację powiększenia piersi, bo jednak wszystko da się wyćwiczyć, a biustu nie. Nie mam nic przeciwko temu, żeby kobiety korzystały z tego typu usług i poprawiały delikatnie swoje niedoskonałości, które im przeszkadzają - powiedziała Kotońska dla Pomponika.
Agnieszka Kotońska zrobiła kolejny zabieg. Fani wbijają jej szpilki
Ostatnio Agnieszka Kotońska pochwaliła się kolejnym zabiegiem - operację górnych powiek. Postanowiła szczerze pokazać w mediach społecznościowych, jak to wszystko wygląda.
- Nie tylko piękny efekt końcowy, ale każdy etap: opuchlizna, dyskomfort, wątpliwości i nadzieja. Ja zdecydowałam się pokazać wszystko. Dzień po dniu. Bez ściemy, bez cukru, bez ukrywania „gorszych” momentów. [...] Chciałam dać Wam coś więcej niż tylko „przed i po”. Chciałam dać Wam prawdę. Bo to ona daje siłę innym kobietom, które dopiero myślą o zabiegu, ale się boją. - napisała Kotońska na Instagramie.
Jak się okazało, wiele osób uznało, że to idealny moment, aby skrytykować osobistość telewizyjną.
- Zupełnie bez hejtu Pani Agnieszko. Jeśli mogę się wypowiedzieć to pierwsze co powinno się zmienić z wyglądu to zęby. Mówię ogólnie, nie konkretnie o Pani. Piękny uśmiech tak zwraca uwagę i sympatie, że reszta okazuje się być niepotrzebna. Pozdrawiam - napisała jedna z obserwatorek.
W mediach społecznościowych od razu pojawiła się też dyskusja dot. korzystania z medycyny estetycznej właśnie przez Kotońską. Fani uważają, że kobieta powoli zaczyna z tym "przesadzać".
Agnieszka Kotońska odpowiada hejterom
Jak się okazało, Agnieszka Kotońska otrzymała też kilka nieprzyjemnych wiadomości prywatnych. Postanowiła do wszystkiego się odnieść na swoim Instastories.
- Kobieta zaczyna dbać o siebie – od razu słyszy: "Czasu nie oszukasz", "kiedyś byłaś ładniejsza, bo naturalna", "peselu nie wydrapiesz"... A przecież wcześniej te same głosy mówiły: "Zrób coś z włosami", "nos nie taki", "zęby popraw", "za gruba", "za chuda", "za młodzieżowo się ubierasz" - napisała Kotońska.
Jak się okazało, najwięcej tego typu komentarzy nie dostaje od mężczyzn, ale od kobiet. Czasami przegląda te profile i nachodzą ją pewne przemyślenia.
- Zamiast złości, mam żal. Bo wiem, że najgłośniej oceniają ci, którzy sami się boją spojrzeć na siebie z czułością. Bo łatwiej wyliczać komuś operacje, niż zadbać o siebie z odwagą i bez kompleksów [...] Dbanie o siebie to nie wstyd. Wstydem jest ciągłe ocenianie innych. I naprawdę – czas przestać się tego bać - pisze Kotońska.
Jak dodała, w obecnych czasach ludzie nie ukrywają już swojego chamstwa, szczególnie w Internecie. Ludzie często ją krytykują bez powodu.
- Zanim napiszesz komuś, że się zmienił. Że "już nie taki, jak kiedyś". "Że zrobił to czy tamto..." Usiądź. Zrób rachunek sumienia. Zajrzyj w swoje życie. Czy masz tam wszystko od A do Z poukładane? Czy naprawdę jesteś w miejscu, które pozwala Ci oceniać innych? Bo wiesz... Zadbanie o siebie to nie powód do wstydu. Ale ocenianie – już trochę tak - pisała Kotońska.
Na koniec wyszła z drobnym apelem do fanów.
- Zamiast wyliczać innym błędy – spróbuj powiedzieć coś dobrego. To nic nie kosztuje. A może dać komuś siłę na cały życie. A może nawet... na całe życie