Spis treści
Anita Sokołowska o zakończeniu serialu "Przyjaciółki". Nie była zdziwiona
Decyzja o zakończeniu emisji "Przyjaciółek" dla wielu fanów była prawdziwym szokiem, ale Anita Sokołowska przyjęła ją bez większych emocji. W rozmowie z serwisem Kozaczek aktorka przyznała, że zupełnie nie była zdziwiona, ponieważ w kuluarach mówiło się o tym od dłuższego czasu. Podkreśliła również, że jest już na zupełnie innym etapie i emocjonalnie pożegnała się z produkcją na długo przed ogłoszeniem jej końca.
Jej perspektywa jest zupełnie inna niż widzów, którzy dopiero teraz muszą oswoić się z myślą o pożegnaniu z ulubionymi bohaterkami. Sokołowska tłumaczyła, że jej wcześniejsze odejście z obsady sprawiło, że zdążyła nabrać dystansu. Jak sama stwierdziła, fani mają teraz czas na pożegnanie z całym serialem, podczas gdy dla niej ta informacja nie była zaskoczeniem.
Aktorka przyznała, że jej więź z serialem osłabła do tego stopnia, iż straciła rozeznanie w bieżącej fabule. Wyznała, że nie śledzi już losów bohaterek i nie ma pojęcia, jak scenarzyści postanowili zamknąć historię, która przez lata gromadziła przed telewizorami miliony Polaków. Jej zdaniem jest już tak emocjonalnie poza tym projektem, że nie zaprząta sobie tym głowy.
Mnie nie zdziwiła, dlatego że od jakiegoś dłuższego czasu mówiło się o zakończeniu Przyjaciółek. [...] Ja nie śledzę teraz bohaterek, losów moich bohaterek z Przyjaciółek, dlatego też nie wiem, jak się kończy ten sezon [...] jakoś wiesz, ja już jestem tak emocjonalnie poza tym projektem" - powiedziała aktorka
Polecany artykuł:
Relacje poza planem serialu. Anita Sokołowska nie ze wszystkimi utrzymuje kontakt
Znacznie więcej emocji w rozmowie pojawiło się, gdy dziennikarz przywołał słowa Małgorzaty Sochy. Serialowa Inga wyznała kiedyś, że pękło jej serce, gdy postać grana przez Sokołowską została uśmiercona. Anita zareagowała na te słowa z ogromnym entuzjazmem, dając jasno do zrozumienia, że ich relacja wykracza daleko poza wspólne godziny na planie "Przyjaciółek".
Kluczem do ich przyjaźni jest wzajemne zaufanie i dyskrecja. Sokołowska podkreśliła, że obie wiedzą o sobie bardzo dużo z przeszłości, a te informacje na zawsze pozostaną ich tajemnicą. Zapewniła, że zarówno ona, jak i Małgorzata Socha, mogą na siebie liczyć w każdej, nawet najtrudniejszej sytuacji. Dodała też, że zawsze mocno tuli Gosię do swojego serca.
Myślę, że i Gośka, i ja, wiemy, że gdyby coś się złego działo, to my zawsze możemy na siebie liczyć. [...] Wiemy o sobie z przeszłości bardzo dużo różnych rzeczy i to zawsze zostaje tajemnicą pomiędzy nami, więc Gosia tak, tulę ją mocno zawsze" - wyznała
Ton rozmowy nieco się zmienił, gdy padło pytanie o kontakt z Joanną Liszowską i Magdaleną Stużyńską. Anita Sokołowska wyjaśniła, że jej relacje z pozostałymi aktorkami nie są tak zażyłe, jednak nie wynika to z żadnego konfliktu. Jest to jej świadomy wybór, podyktowany potrzebą dbania o własną przestrzeń i energię.
Aktorka szczerze przyznała, że jest na etapie, na którym bardzo chroni swój czas i otaczającą ją ciszę. Wyjaśniła, że spokój jest jej niezbędny do dalszego rozwoju zawodowego oraz mądrego wychowywania syna. Według niej utrzymywanie intensywnych kontaktów ze wszystkimi osobami poznanymi w pracy jest po prostu niemożliwe. Stwierdziła, że gdyby próbowała dzwonić i rozmawiać z każdym, jej głowa mogłaby tego nie wytrzymać, dlatego ogranicza się do koleżeńskich relacji, by zachować psychiczną równowagę.
Nie jesteś w stanie ze wszystkimi potem utrzymywać kontaktów, dzwonić, rozmawiać, bo by ci głowa odpadła i pękła właściwie" - zdradziła artystka
Co dalej z serialem "Przyjaciółki"? Polsat planuje odcinek specjalny!
Telewizja Polsat oficjalnie przekazała decyzję o zakończeniu produkcji serialu „Przyjaciółki”, co oznacza, że w wiosennej ramówce na próżno będzie szukać nowych odcinków. Tym samym kończy się jeden z najważniejszych i najdłużej emitowanych seriali w historii stacji, jednak twórcy mają dla widzów pewną niespodziankę na pocieszenie.
Produkcja przez trzynaście lat gościła na antenie, budując wokół siebie ogromną i wierną społeczność. Wszystko zaczęło się 6 września 2012 roku, a od tamtej pory widzowie spędzili z bohaterkami aż 314 czwartkowych wieczorów w trakcie 26 sezonów. Stacja zdradziła, że trwają już prace nad koncepcją specjalnego odcinka, który ma być wielkim finałem i zamknięciem wszystkich wątków. Jeśli chodzi o to, co zastąpi serial w ramówce, Polsat zapowiedział, że więcej szczegółów na ten temat poznamy w pierwszych miesiącach 2026 roku.