Awantura o kasę to fenomen Polsatu
"Awantura o kasę", kultowy teleturniej Polsatu prowadzony przez Krzysztofa Ibisza, powrócił na antenę po blisko 20 latach przerwy. Program, emitowany pierwotnie w latach 2002-2005, szybko odzyskał dawną popularność.
Format opiera się na połączeniu wiedzy ogólnej z emocjonującą licytacją. Trzy czteroosobowe drużyny walczą o prawo do odpowiedzi na pytanie, przebijając stawki i ryzykując posiadane pieniądze. Charakterystycznymi elementami są możliwość gry "va banque" oraz tajemnicza "czarna skrzynka", w której może znajdować się cenna nagroda lub symboliczny przedmiot, jak ogórek kiszony. Zwycięzcy odcinka stają się "mistrzami" i bronią tytułu w kolejnym programie.
Nowe odcinki "Awantury o kasę" zadebiutowały jesienią 2024 roku i spotkały się z entuzjastycznym przyjęciem. Sukces premierowej serii sprawił, że Polsat kontynuował emisję programu, a kolejne sezony wyemitowano z powodzeniem w 2025 roku.
Tak wygląda casting do Awantury o Kasę
Mateusz Białas na co dzień pracuje w branży filmowej. Ten mieszkaniec Trójmiasta zdecydowanie lubi teleturnieje. Jak się okazuje, brał również udział w najnowszej "Awanturze o kasę". W rozmowie z VOX FM przyznał, jak wyglądał casting.
- Najpierw formularz, który musi wypełnić każdy z czwórki osób z zespołu indywidualnie. Później mieliśmy casting, który jest najbardziej rozbudowany spośród teleturniejów, w których brałem udział. W studio spędzamy kilka godzin, podczas których rozwiązujemy test wiedzy, mamy próbę kamerową oraz symulację licytacji. Jesteśmy wówczas nagrywani i obserwowani przez osoby z produkcji - zdradził Mateusz.
Nagrania wyglądają podobnie jak to innych teleturniejów i oczywiście najgorsze jest długie czekanie, wszelkie poprawki itp.
- W Awanturze o Kasę jest najwięcej przerw technicznych w trakcie nagrania w porównaniu z innymi teleturniejami, w których brałem udział, gdyż sam system rozgrywki jest najbardziej skomplikowany i wymaga ogromnej czujności od ekipy. Nikt nie chce, aby doszło do jakiejkolwiek pomyłki w licytacji czy przejęzyczeń - powiedział Mateusz.
Krzysztofa Ibisza określił jako bardzo uśmiechniętego, sympatycznego i bezpośredniego człowieka.
- Zaświadczam, że na żywo wygląda równie młodo, jak w telewizji i uwielbia słuchać żartów na temat swojej odporności na upływ czasu - śmiał się Mateusz.
Zobacz też: