Była dyrektorka Biełsat TV, Agnieszka Romaszewska-Guzy była gościnią Jana Wróbla w Porannym Ringu na antenie radia VOX FM oraz kanale Youtube Super Ring
"Kolejna odsłona teatru"
Po dłuższym czasie polski rząd zapowiedział otwarcie granic do przejazdu m.in. ciężarówek przez Białoruś. Miało to być ogromne ułatwienie dla kierowców, którzy jechali m.in. z Kazachstanu czy Chin do Europy właśnie drogą lądową. Jak oceniła ekspertka, Polska i Europa właśnie biorą udział w teatrze Białorusi.
- To jest kolejna odsłona teatru Łukaszenki. Raz przyjazny, raz wrogi. Znaczenie to ma dla transportowców, bo tam idzie duży transport m.in. z Chin do Europy. Ale z drugiej strony my się nie możemy zdecydować, raz wpuszczamy, raz nie. Pytanie jest takie, czy jeżeli stosujemy kroki zaczepne, ale nie do końca, to jaki jest efekt? Według mnie żaden [...] Trzeba robić mocne i zdecydowane kroki, inaczej nie ma za co się zabierać - powiedziała
Represje, ale w innej formie
Jak zaznaczyła ekspertka, wielu Białorusinów w końcu wychodzi z więzienia. Dzielą się tym, jak wygląda naprawdę sytuacja.
- To jest kraj europejski, ale to jeden z bardziej represyjnych systemów stalinowskich. Rozmawiałam z ludźmi, którzy niedawno wyszli z więzień, porównują to do łagrów. Oficjalnie jest 1000 osób, ale według więźniów w jednym bloku było nawet 3000 osób. Pozostałe osoby są poddane zasadniczej presji, ale u nas tej świadomości nie ma, jak tamci ludzie się boją. Jedzą zwykłe ciastka, są czyste ulice, chodzą na zakupy itp. Nie jest najlepiej, ale towary bywają. Ceny jak w Polsce, płace o połowę niższe - powiedziała ekspertka.
Jak dodała, Łukaszenka nie ma takiej popularności, jak to się wydaje na Zachodzie.
- Łukaszenka rządzi ponad 25 lat. Teraz wisi głównie na Putinie. Jeżeli na Białorusi zajdzie coś gwałtownego, to będzie tam Rumunia sprzed 30 lat (dyktator zginął - przyp.pd). Generalnie to jest człowiek znienawidzony, ale trudno się dziwić, co widać na demonstracjach, nie tylko w wielkich miastach, ale też małych miasteczkach. Te represje dotyczyły też prawie każdych, nie tylko więzienia, ale zwolnienia z pracy itp. W 2020 mógłby odlecieć, gdyby nie pomoc ze Wschodu - podsumowała.