"Takie moje marzenie"
Posłanka partii Razem nie ukrywała, że święto Niepodległości Polski spędziła w swoim rodzinnym Kutnie. Tam również odbył się mały marsz, podczas którego śpiewano pieśni patriotyczne. Jak przyznała, dopiero po powrocie zainteresowała się innymi eventami w całym kraju i zauważyła pewną zależność.
- Uważam, że ta nawalanka między stronami politycznymi i oskarżanie się o bycie agentami, jest męczące. W takie dni jak 11 listopada, wszyscy chcemy zwolnić i złapać oddech. Szukać zgody, z którymi na co dzień się nie zgadzamy. Chcemy zobaczyć: tak, to ludzie, którzy myślą dobrze o Polsce, działali na dobre wspólne. To takie moje marzenia, wiem, że bywa różnie w rzeczywistości - powiedziała Matysiak.
"Walczymy o ten projekt"
Posłanka partii Razem jest jedną z większych zwolenniczek budowy CPK. Aktywnie przy tym działa, często ramię w ramię z działaczami z PiS, przez co dostaje ogromną krytykę. Jak przyznaje, ten projekt jest dla niej niezwykle ważny.
- W kontekście CPK jesteśmy na takim poziomie, że spieramy się na sposobie powstania, a nie czy ma powstać. Mamy spory krok do przodu [...] Popieram rozbudowę CPK i moje stanowisko jest jasne [...] Dobrze, szukajmy tego, co nas łączy i walczmy o ten projekt. To nie jest jedyny projekt, który jest w Polsce realizowany. Takie rzeczy też się dzieją w innych regionach - powiedziała Matysiak.
"Nikt nie marzy o pójściu do sądu"
Naprawa w polskim sądownictwie jest jednym z ważniejszych tematów dla obecnego rządu. Minister sprawiedliwości Żurek ma nadzieję na to, że Karol Nawrocki przeczyta pomysły i rozsądnie do nich podejdzie. Jak skomentowała to Matysiak, sprawiedliwość połączy się z kolejną parlamentarną kampanią.
- Można postawić tezę, czy 4 lata władzy bez PIS można znowu postawić na to, że odsuwamy PIS od władzy. Czy to przyniesie rezultat? Nie wiem. Granie antyPIS ma swój termin ważności. Nie można czasami wmawiać takich rzeczy [...] Nie wiem, czy za dwa lata ten postulat będzie dominujący w jakikolwiek sposób [...] Niestety, nie zapowiada się poprawa dla zwykłych obywateli, którzy czekają na wyroki w swoich sprawach. Nikt nie marzy o pójściu do sądu - powiedziała Matysiak.