Prof. Tomasz Grzegorz Grosse w Porannym Ringu: Amerykanie od dawna mówią, co chcą robić

2025-12-12 8:33

Gościem Karoliny Pajączkowskiej w Porannym Ringu na antenie Radia VOX FM oraz kanale Youtube był prof. Tomasz Grzegorz Grosse - politolog, europeista, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego. Naukowiec wprost skupił się nie tylko na temacie Polski, ale i relacjach amerykańsko-niemieckich.

prof. Tomasz Grzegorz Grosse

i

Autor: Super Ring/ Youtube

"Nikt nie traktuje nas poważnie"

Naukowiec nie ukrywa tego, że według niego polski rząd, ale również Prezydent często udają, iż nic się nie dzieje. Według niego niektórzy za mocno zaznaczają wyższość Afryki nad Europą, co nie powinno być priorytetem. Według niego polscy politycy, w tym Donald Tusk nie chce się przyznać, że oddał decyzyjność. Dlaczego to zrobił? Wskazał takie argumenty:

  • Była taka skłonność zaniechania, szczególnie na początku procesu. Czy mamy jechać do USA, kto ma ewentualnie uczestniczyć
  • To jest proces konsultacyjny z USA, a rząd ma z nimi słabe relacje. Woli oddać pierwszeństwo prezydentowi, ale między nimi nie widać porozumienia w temacie bezpieczeństwa. Jest konflikt wewnętrzny, który za mocno nas absorbuje
  • Nikt nas nie traktuje poważnie i jako gracza podmiotowego. Zapracowaliśmy sobie przez lata na taką opinię, bo traktują nas jako satelitę Niemców i Amerykanów. 
BUDZISZ: NIEMCY KUPIĄ SOBIE CZAS NASZYM KOSZTEM?

- Obecnie jest mocna skłonność do pasywności, bo nic się nie dzieje. A jeżeli coś się dzieje... to jesteśmy w szoku. My powinniśmy już dawno temu mieć plan B i wszystko przewidzieć. Amerykanie od dawna mówią, co chcą robić - podsumował naukowiec. 

Niemcy jako zamiennik Amerykanów w Europie 

W jednej ze swoich strategii Amerykanie nie ukrywają, że ich zmiennikami mają być Niemcy. Ekspert z UW zaznacza, iż wszystko do tego dążyło od dawna, a jednym z "problemów" okazuje się Unia Europejska 

- Unia Europejska też się centralizuje i poniekąd ogranicza państwa członkowskie. Kolejne to jest patriotyzm, czy walczyłbyś o swój kraj [...] Ogólnie jest model NATOwski. To nie jest Unia Europejska. Trump ma rację, że tworzenie centralizacji i nadbudowy obronności w Brukseli ograniczy nasz potencjał, a nie wzmocni. Model NATOwski to współpraca suwerennych państw, ale jest jeden problem z tym modelem, bo jego podstawą są silne Stany Zjednoczone w Europie. Kto je zastąpi? USA podpowiada, że Niemcy, ale Europejczycy nie są przekonani. Niektórzy uważają, że NATO się załamie, jak Amerykanie się wycofają z Europy. Trump ma też rację krytykując Europejczyków za kwestię zbierania funduszy. Europa jest pełna sprzecznych interesów i to widać w kwestii Ukrainy. Niektóre kraje nie chcą się dokładać do funduszy europejskich. Ale Amerykanie nakierunkowują na Niemcy. To pokazuje, że poniekąd Niemcy tracą niektóre instrumenty. Niemcy siebie traktują poważnie i widzą, co się dzieje. Jeżeli Trump szykuje się do porozumienia z Putinem, to oni sami nawiążą kontakty z Rosjanami. Przygotować się na kontakt z Rosją, żeby nie tylko Amerykanie wrócili do Rosji, ale, żeby też skorzystali na tym Niemcy. Oni nie są frajerami. Polacy są pasywni. Musimy na bok odłożyć spory wewnętrzne - powiedział ekspert.