Minister rolnictwa i wsi, Stefan Krajewski był gościem Marka Balawajdera w Porannym Ringu emitowanym na kanale Youtube Super Ring oraz antenie Radia VOX FM.
"Muszą obserwować"
Jednym z ważniejszych tematów na samym początku był wchodzący od 1 października 2025 w Polsce system kaucyjny. Teraz określone butelki musza posiadać kod kreskowy, a Polacy - oddawać je do specjalnych maszyn. Jak jednak zauważył minister, potrzeba czasu na dostosowanie się do zmian.
- Chodzi o to, abyśmy dali czas na dostosowanie się. Producenci mają większe zapasy, więc potrzeba trochę czasu dalej dla nich [...] Wpłynie na cenę tyle, że będzie kaucja. Potem zostanie ona zwrócona. Chodzi o to, żeby te butelki w końcu nie walały się po rowach czy polach [...] Myślę, że producenci obserwują, co się dzieje w sąsiednich krajach i wiedzą, jak to wygląda. Muszą obserwować - powiedział minister.
"Producenci mają swoje sposoby"
Jednym z ważniejszych tematów były ceny produktów rolnych. Wielu Polaków zastanawia się, jak to jest, że np. za ziemniaki rolnik dostaje 60 groszy za kilogram, a my płacimy w sklepie aż 3,50 zł za kilogram. Jak się okazało, ministerstwo zachęca rolników i działa, aby zmniejszyć liczbę pośredników, a co za tym idzie - uprościć łańcuch dostaw.
- Daliśmy możliwości sprzedaży bezpośredniej od rolników. Dzisiaj są już podmioty, które wysyłają partię towarów kurierami, specjalnie opakowane. Maliny też da się dowieźć. Producenci mają swoje sposoby. Kurierzy to jeden z elementów. Jest ryneczek pod ministerstwem, gdzie można kupić produkty od rolnika. To nie rozwiązuje problemu, ceny mają jakiejś marże. W takich ryneczkach jest szansa na sprzedaż - powiedział minister.
Jak zaznaczył minister, każdy samorząd powinien umożliwić takie miejsce do sprzedaży swoich produktów przez rolników. Niektóre miejscowości już mają takie miejsca w ramach dofinansowania z Unii Europejskiej. Rolnicy jednak zgłaszają ogromny problem, jakim są wielkie sieci handlowe. To one ogólnie dyktują ceny.
- To konsumenci ostatecznie decydują, który produkt włożą do koszyka. Ten, który powstał w ich regionie, czy nie. To my decydujemy, gdzie zrobimy zakupy i za co płacimy. Konsument może sobie pozwolić na świadomy zakup - przeczytanie etykiety i przeanalizowanie, skąd jest produkt - powiedział
Jak zaznacza minister, nie siedzą bezczynnie. Szukają też innych rynków zbytu oraz regionów, aby sprzedawać produkty do innych państw. Taka umowa została podpisana m.in. z Chinami i Filipinami na transport drobiu. Polska otwiera się nie tylko na Azję, ale i na Amerykę Południową. Wszystko w porozumieniu z Ministerstwem Spraw Zagranicznych. Wysyłane są nie tylko produkty zwierzęce, ale owoce, warzywa i produkty zbożowe. Rolnicy mają mieć na ten temat informacje i możliwość wysyłki.