"Ta ocena zmienia się w czasie"
Znany polski publicysta i dziennikarz "Dziennik Gazeta Prawna", Zbigniew Parafianowicz był gościem Jana Wróbla w Porannym Ringu na antenie VOX FM oraz kanale Youtube Super Ring. Na samym początku ocenił sytuację dot. bojowych dronów, które w ubiegłym tygodniu pojawiły się nagle w Polsce.
- Ta ocena zmienia się w czasie. Na początku oczywiście zestrzeliliśmy mniejszą ilość dronów. Niedawno ciekawą wypowiedź miał Radosław Sikorski - jak sukces liczą Ukraińcy. Mówiąc o tych swoich 90% niezestrzelonych dronów, liczą jako porażkę tylko to, co niszczy infrastrukturę lub ktoś zginie. W przypadku Polski to oczywiście niczego nie usprawiedliwia. Oczywiście jest argument generałów, że nie używa się wszystkiego przeciwko wabikom. Pewnie, trzeba to wziąć pod uwagę. Dobrze, że w ogóle NATOwską machinę uruchomiono - powiedział
"To przekleństwo państwa średniej wielkości"
Dosyć ważnym tematem w kontekście wizyty Prezydenta RP, Karola Nawrockiego w Berlinie, poruszany jest temat nie tylko kwestii oficjalnego uznania Polaków jako mniejszości narodowej w Niemczech, ale również reparacji po II wojnie światowej. Parafianowicz na samym początku zaznaczył, że wszyscy popełniają spory błąd nazywając to właśnie reparacjami.
- Operujemy terminem, który nie jest do wygrania, czyli reperacje. Ale jeżeli mówimy o odszkodowaniach, to już inna gadka. Bo Niemcy nie rozliczyli się z nami po II wojnie światowej. Takie rozmowy są na miejscu - powiedział ekspert.
Niektórzy eksperci mówią wprost, że Polacy postawili Niemców pod murem. Publicysta "Dziennik Gazeta Prawna" od razu temu zaprzeczył, ale powiedział wprost, że mimo wszystko - moralne szantażowanie nie jest złe, bo od lat robi to m.in. Izrael.
- Odszkodowanie otwiera furtkę na negocjacje, reparacje nie. Niemcy nie są łatwym partnerem do słów, to mistrzowie pięknych słów - powiedział
Jak zaznaczył, w trakcie tych rozmów będą oczywiście padały słowa o tym, że to Polska brała czynny udział w Holocauście podczas II wojny światowej.